Wydawnictwo DWUKROPEK oddało do rąk polskich dzieci barwnie ilustrowaną, piękną opowieść pt. „Maleńki pirat”.
Pewnego razu był sobie pirat tak niewielki, że wszyscy nazywali go po prostu maleńkim piratem.
[…] Niewielkie rozmiary sprawiały problemy w pracy, bo choć maleńki pirat był kapitanem, jego załoga często go nie słyszała, nawet kiedy głośno krzyczał.
Wołał na przykład: – Załogo! Uwaga na morskie pułapki!
A załoga słyszała: – Wkładajcie klapki!
To piękna opowieść o maleńkim kapitanie bardzo miłej załogi pirackiej, na którą pewnego razu napadli inni, bardzo źli piraci.
Ich przywódca Szubrawy Skobel porwał maleńkiego pirata i wrzucił go do piwnicy pod pokładem. Dzięki nieoczekiwanej pomocy przyjaciół maleńkiemu piratowi udało się uciec i powrócić do swojej załogi.
„Maleńki pirat” to wspaniale ilustrowana opowieść o tym, że naprawdę wielkie rzeczy wcale nie muszą być… wielkie. Mogą być bardzo duże lub całkiem tycie.
[…] Niewielkie rozmiary sprawiały problemy w pracy, bo choć maleńki pirat był kapitanem, jego załoga często go nie słyszała, nawet kiedy głośno krzyczał.
Wołał na przykład: – Załogo! Uwaga na morskie pułapki!
A załoga słyszała: – Wkładajcie klapki!
To piękna opowieść o maleńkim kapitanie bardzo miłej załogi pirackiej, na którą pewnego razu napadli inni, bardzo źli piraci.
Ich przywódca Szubrawy Skobel porwał maleńkiego pirata i wrzucił go do piwnicy pod pokładem. Dzięki nieoczekiwanej pomocy przyjaciół maleńkiemu piratowi udało się uciec i powrócić do swojej załogi.
„Maleńki pirat” to wspaniale ilustrowana opowieść o tym, że naprawdę wielkie rzeczy wcale nie muszą być… wielkie. Mogą być bardzo duże lub całkiem tycie.
Polecamy również